Via ferrata Johann to jedna z najtrudniejszych żelaznych dróg w masywie Dachstein w Austrii. Z uwagi na niezwykle trudny start, wyceniany na E wg. skali austriackiej, jest owiana sławą. Ten trudny okap wejściowy bezlitośnie weryfikuje nasze umiejętności, ale kto go przejdzie, ten może delektować się pyszną via ferratą, wyprowadzającą na lodowiec. Dziś zapraszam na relację z przejścia Johann Klettersteig.


Podejście pod via ferratę Johann ferratą Anna
Wyruszamy o świcie z parkingu pod stacją kolejki na Dachstein. Zamiast podchodzić szlakiem, na rozgrzewkę robimy via ferratę Anna – D. To wymagająca ferrata, która daje nam w kość od pierwszej przepinki. Na szczycie Mitterstein, na którym kończy bieg Anna, w promieniach porannego słońca szybko zapominamy o trudnościach i skupiamy się na naszym najważniejszym celu, którym jest ferrata Johann, wyceniana jest na D/E.
Ferrata Johann
Ze szczytu Mitterstein ruszamy około godziny 10: 20 i o 10: 45 mijamy tabliczkę informującą nas, że zaczynamy ferratę Johann Klettersteig. Łatwy teren sprawia, że gubimy czujność. Nie na długo… W ścianie widzimy kilka osób, które zamiast poruszać się w górę, wiszą na linach poręczowych. Na trawersie w lewo jest zerwana poręczówka oraz jest mokro i ślisko. Pod najtrudniejszy odcinek ferraty podchodzi się bez asekuracji.


Jesteśmy niemało zaskoczeni tym, co zastajemy, gdyż odcinek za E nie wydaje się długi ani trudny. Jest lekko przewieszony, ale do zrobienia. Problemem jest to, że zarówno skała, lina jak i stopnie są mokre. Wszystko jest mokre i czujemy, że leje się również na nas. Nasze zmęczenie po nieprzespanej nocy i ciężkie plecaki trochę potęgują uczucie zwątpienia.
Mokra ścinana oznacza również więcej trudności Każdy krok jest podwójnie czujny, stopy trzeba stawiać precyzyjnie oraz mocno chwytać się poręczówki. Już po chwili suniemy po kołkach do góry aż do miejsca odpoczynkowego, gdzie tam schodzą z nas emocje. Ze stresu na kluczowym odcinku nie zrobiłam ani jednego zdjęcia, co nadrabiam na dość sporej półce, na której można poruszać się bez asekuracji.






Kołkostrada, czyli długa płyta na ferracie Johann
Kołkostradą nazwaliśmy ciąg wbitych kołków na długości około 100 metrów. Przed nami widać ludzi, którzy się wspinają. Czekamy zatem, aż grupa idąca przed nami pokona ten odcinek i korzystamy z chwili. Odpoczywany, pijemy herbatę oraz nabieramy oddechu po tym najtrudniejszej części ferraty Johann. Ruszmy dalej, docieramy do kołkostrady i uśmiechamy się do siebie nawzajem. Jak przejdziemy te schody do nieba, to niewątpliwie najtrudniejszy fragment, wyceniany na C/D będzie za nami.





Kołkostradę pokonujemy dość szybko, tak, aby nie tracić sił. Przepinka za przepinką. Krok za krokiem. W związku z tym, że karabinki od mojej lonży wydają się potwornie małe przy tej grubej stalowej linie, nieco się irytuje. Po 40 minutach meldujemy się przy książce przejść, oczywiście szybko się do niej wpisujemy i ruszamy w dalszą drogę. Jeszcze spory odcinek przed nami. Szanse na zdobycie szczytu Dachstein maleją, ale nie poddajemy się.




Kolejne metry ferraty to już czysta przyjemność. Stosunkowo łatwy teren, wspaniałe widoki i miłe wspinanie. Wiatr rozwiewa chmury a my nabieramy wiatru w kaski;) Zostało nam do pokonania około 230 metrów przewyższenia. Same trawersy, granie, płytki i świetne wspinanie z jednym trudniejszym miejscem.


Końcowy lufiasty trawers wieńczy ferratę Johann Klettersteig. O 14: 45 meldujemy się na lodowcu, przy schronisku Seethalerhütte. Łapiemy widok, który właśnie się wyłonił. Jesteśmy na lodowcu. Pierwszy raz jesteśmy na lodowcu. Co za widok! Ze śniegu i lodu wyrastają skalne szczyty.



Zejście z ferraty Johann
Po skończonej ferracie spokojnie jemy i delektujemy się chwilową pogodą. Zejście lodowcem do stacji kolejki zajmuje nam około pół godziny. Szlak jest ratrakowany, więc bez problemu schodzimy do stacji kolejki. Tam mamy czas na kawę, ciasto i podziwianie widoków. A jest co podziwiać. Dookoła skaliste szczyty a poniżej piękne doliny. Sam lodowiec również robi na nas wrażenie.




Ferrata Johann – praktyczne informacje
Trudność: D, 1 miejsce E
Czas przejścia: 2-5 h
Czas podejścia: 1,5 h (od dolnej stacji kolejki)
Zejście: 40 min (do stacji kolejki)
TOPO: Bergsteigen

Zainspirowałam Cię – daj lajka lub udostępnij ten wpis! Twoja rekomendacja jest dla mnie ważna.
Przeczytaj pozostałe artykuły o via ferratach w masywie Dachstein:
Super Ferrata Dachstein – praktyczne informacje >>> KLIK <<<
Via ferrata Anna Klettersteig Dachstein (Pierwsza część Super Ferraty)
Sky Walk Kletttersteig, Dachstein
Via ferrata Sisi – Panorama Klettersteig Sisi, Góry Martwe
Jeśli interesują Cię via ferraty nad Jeziorem Garda i w Dolomitach >>> zajrzyj TUTAJ <<<








Hej! Czy lodowiec mozna ominac bokiem? Pytam bo zastanawiam sie czy brac raki czy moze da sie przejsc po lodowcu bez rakow.
Na tą chwilę możliwy jest lód i śnieg na podejściu. Na górze nie da się ominąć lodowca, jednak szlak od schroniska do kolejki jest ratrakowany. Trzeba na bieżąco śledzić pogodę i sprawdzać, co się dzieje. My we wrześniu nie mieliśmy śniegu na podejściu. Na lodowcu jest zawsze. 🙂