Dzięki naszym znajomym, minimum raz w roku jesteśmy w Tatrach, żeby się po wspinać. W tym roku, pogoda nie była dla nas łaskawa. Ale taki urok tych gór. Może dlatego często wybieramy inne, bardziej przyjazne miejsca 😉
Korzystając z okna pogodowego wyskoczyliśmy na Środkowe Żebro Granatów. To była moja premiera, jeśli chodzi o prowadzenia w Tatrach, więc wyrypa sprawiła mi ogromnie dużo radości.
Środkowe Żebro Granatów to ładna i przyjemna droga wspinaczkowa w Tatrach o wycenie IV/V-. Podejście do niej z Murowańca zajmuje około 1,5 godziny. Niebieskim szlakiem udajemy się w stronę Czarnego Stawu Gąsienicowego. Stamtąd odbijamy na żółty szlak prowadzący na Skrajny Granat. Po drodze mijamy ścieżkę prowadzącą pod Filar Staszla, a po 10 minutach dalszej wędrówki zbaczamy na ścieżkę w stronę startu drogi.
Trudności na tej drodze, w zależności od wariantu są rzędu III-IV. W dwóch kluczowych miejscach sięgają V-. Było nas 5 osób, więc podzieliliśmy się na 2 zespoły, tak aby wspinaczka przebiegała szybko i sprawnie. Wybaczcie mi słabą jakość zdjęć, ale wszystkie są zrobione telefonem.
Środkowe Żebro Granatów zaczyna się wspinaczkowo łatwym terenem. Startuje rysą z lewej strony filara i prowadzi do wcięcia w filarze, gdzie zakładamy pierwsze stanowisko z 2 stałych haków. Następnie ostrzem wspinamy się około 30 metrów, po drodze napotykając na 2 stałe przeloty. Omijając duży blok skalny po prawej stronie osiągamy przełączkę w filarze i robimy tam drugie stanowisko.

W razie niepogody, z tego miejsca można się wycofać jednym długim zjazdem do żlebu. Kolejny wyciąg jest urozmaicony. Spotkacie na nim kominek, lekko położoną płytę, delikatną przewieszkę. Po 45 metrach wspinania czeka na nas atestowane, stałe stanowisko.



Łatwym terenem startujemy do kolejnego wyciągu. Droga prowadzi pionową ścianką, później łatwym terenem w lewo aż do kluczowego momentu zwanego Zacięciem Kusiona. Aby uniknąć przesztywnienia liny, pod zacięciem można założyć stanowisko.
Z zacięcia wychodzi się na półkę, skąd gładką płytką do kolejnych trudności w przewieszce.
Po tym już łatwym terenem wspina się do stanowiska.
Końcowe stanowisko jest przy samym szlaku zejściowym z Granatów.
Radość po skończonej drodze.
Zejście do Murowańca wiedzie żółtym szlakiem, przy stawie wchodzimy na niebieski szlak.
Po drodze chwila przerwy nad Czarnym Stawem.
Na sam koniec chmury odsłoniły nam góry i piękne widoki.
Jedna droga – wiele radości.
Zainspirowałam Cię – daj lajka! Twoja rekomendacja jest dla mnie ważna.






















